Strony

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Każdy może być oj­cem, lecz tyl­ko ktoś wyjątko­wy będzie tatą.

Dobrze, że jesteś.
Że każdego dnia mogę od Ciebie uczyć się czegoś nowego. Fajnie, że jesteś moich szoferem, a ja czasem Twoim. I, że w Twoich oczach jestem jedną z najpiękniejszych kobiet na tym świecie. Albo, że zaraziłeś mnie muzyką śpiewając co noc moją ulubioną kołysankę - żołnierską piosenkę rezerwat, czyli godzina piąta minut trzydzieści. Dobrze, że możesz być ze mnie dumny. A ja z Ciebie. I chociaż mnie czasami denerwujesz, a ja Ciebie jeszcze bardziej to dalej jesteśmy tacy fajni, że trzymamy sztamę i tworzymy niezły team! Dobrze, Tato.



wtorek, 17 czerwca 2014

All i want it's nothing more....

Udało się, chociaż nie było łatwo.
Nie będę kłamać, że sesja przyniosła mi wiele nieprzespanych nocy. Nie będę kłamać, że uczyłam się godzinami - to dopiero byłoby oszustwo. Ale nie skłamię, kiedy powiem, że jestem dziś farciarą i jestem już drugą nogą, na drugim roku i to z całkiem niezłymi wynikami.
Dziś był dobry dzień, który zakończyłam seansem w naszym olsztyńskim kinie. Gwiazd naszych wina - ogromne spektrum emocji.

A więc co? A więc wakacje.

"Czasami wydaje się, że wszechświat chce zwrócić na siebie uwagę"




poniedziałek, 9 czerwca 2014

Chciałabym mieć to wszystko już za sobą.

Jestem, tak jakby w czarnej dziurze. Długa noc, czarna kawa, jakoś damy radę. No ale tak to jest, kiedy studenci pedagogiki odkładają naukę na ostatnią chwilę. Chciałabym mieć to wszystko już za sobą.

10.06.2014 - Teoretyczne Podstawy Kształcenia
12.06.2014 - Filozofia
16.06.2014 - Psychologia rozwoju
17.06.2014 - Podstawowe Problemy Pedagogiki Specjalnej

to tylko cztery dni, cztery dni




środa, 4 czerwca 2014

Change your life.

"Tyle było zmian co dalej więc?
a może biec pod wiatr i wyżej gdzieś
bez wysiłku po cichu znów
którą wybrać mam z tak wielu dróg?"

Chciałabym powtórzyć tamten rok (klik). Był dobrym rokiem, który wspominam z uśmiechem na ustach. Nie, żebym narzekała na te sześć miesięcy, które właśnie mija, ale brakuje mi tutaj jednego, ważnego elementu. Jakoś tak, pusto i ponuro zaczęło się robić.
Chciałabym coś zmienić, bo przecież ile młody człowiek możne żyć w monotonii? Chciałabym zrobić jakąś listę rzeczy, które muszę jakoś ogarnąć, ale wydaje mi się, że dziko jest trzymać się określonego wcześniej planu. Nie odnalazłabym się w takim systemie: w poniedziałek zrób to, we środę nie rób tego, za to w piątek koniecznie wybierz się tu i tam. Nie, to nie dla mnie. Ale powoli zaczynam rozmyślać, co mogę zrobić. I tak oto wpadłam na kilka pomysłów. Po pierwsze - obowiązkowa wizyta w poradni zdrowia. Jak wiadomo, choroby lubią się do mnie przyklejać, więc badania profilaktyczne jak najbardziej są na miejscu. A kiedy wszystkie wyniki (lub większość) wypadnie książeczkowo, zabieram się za to, co ostatnimi czasami lubię najbardziej - sport (i tutaj muszę uwiecznić tę chwilę - Subi lubi sport! niewiarygodne). Nie mogę zapomnieć też o zdrowszym jedzeniu - koniec z fastfoodami (hah, tak mówię każdego dnia, nic z tego nie wynika, ale trzymam kciuki sama za siebie, żeby mi się udało). A wisienką na torcie niech będzie wyłączenie uczucia do tego, który tak bardzo na nie nie zasługuje. Aha! I czas na z(a)mianę szafy! Bo lato zbliża się wielkimi krokami! :)




Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka