Strony

sobota, 15 listopada 2014

Dobre niebo kiedy wszyscy śpią.

Tak, tak, tak!

Stało się to, co miało już dawno się stać! Otóż, w końcu pojawiłam się na koncercie Comy. Olsztyńskie pierwsze wyjście z mroku uważam za jak najbardziej udane. W uszach dalej mi piszczy, koszulka pasuje jak ulał, zdjęcia są jakie są i filmiki też są! Pierwsze dwa rzędy podbite, ręka Roguca dotknięta. Jestem mega szczęśliwa :)

A w czwartek...
a w czwartek miałam otrzęsiny, które wyszły dość spontanicznie, jak większość rzeczy w moim życiu. (czy ja już wspominałam, jak bardzo lubię spontany?) wytańczyłam się za wszystkie czasy i teraz z dumą mogę wchodzić na parkiet.

Chyba zakopałam dziurę w dołku.


wymolestuję Was zdjęciami, które udało mi się zrobić





czwartek, 13 listopada 2014

Ty to jednak niezamknięta historia

i spotykasz jakiegoś jego
gromadzisz te przypadkowe pocałunki
uczysz się na pamięć kształtu jego głowy
żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę.

Z całego serca, tego wszystkiego, tego samego co zawsze.
Wszystkiego najlepszego.




Fuck, jest mi cholernie na duszy źle. 


poniedziałek, 3 listopada 2014

To jednak jest cudne, że mama przytuli i troski znikają.

Dzisiejszy dzień jest dla mnie naprawdę wyjątkowy. Kilkadziesiąt lat temu, trzeciego listopada na świat przyszła osoba, która przyczyniła się do mojego istnienia. Która jest dla mnie autorytetem, zawsze będzie. Chciałabym, żeby zawsze była szczęśliwa. Bo jak ona jest szczęśliwa, to ja najszczęśliwsza. Panie i Panowie, dziś swoje urodziny obchodzi Iwonuszka - najlepsza mama na świecie :)


i obowiązkowo prawie migowo


ah ta perfekcja :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka