Kalendarzowa wiosna rozpoczęła się na Warmii naprawdę piękną pogodą. Aż chciałoby się wyjść, pospacerować po pobliskim Kusocińskim, ale niestety, materiały na uczelnie same się nie przygotują. Ogólnie robię postępy w pracy, bo po świętach zabieram się za robienie badań i z początkiem maja oddaję do tego nędznego antyplagiatu. A potem niech się dzieje wola Nieba....
Przypominam wszystkim zapominalskim, że poza rozpoczęciem wiosny dziś jest święto kolorowych skarpetek i światowego dnia Zespołu Downa. Także, skarpetki skarpetkami ale pamiętajcie o tolerancji nie tylko od święta! ♥♥♥
A jutro... jutro przylatuje do mnie Afryka i zagości na dwa miesiące! Cieszę się nieziemsko! :)
Ahoj.