Strony

piątek, 26 kwietnia 2013

Przemyślenia zbyt długie na facebook'owy status.

Chyba powinnam zatytułować ten post jednym wyrazem - wakacje. Ale jakoś nie ma we mnie z tego powodu szczególnej radości.
2.5 lata - tyle wystarczyło, żeby narodziły się nowe przyjaźnie. Nie chcę, żeby zakończyły się jak te z gimnazjum, gdzie każdy obiecywał sobie przyjaźń do grobowej deski, a wyszło jak wyszło. Teraz jesteśmy dorośli i może słowa znaczą trochę więcej. No ale, nie ma co się rozczulać - widzimy się jeszcze na maturach, a potem może spotkamy się na schodach jakieś uczelni? :)
Dziś postawiłam ostatni krok w sali dwieście jeden. Dziś ostatni raz siadłam w ławce z Dominiką i narzekałam z dziewczynami na długość uroczystości pożegnania maturzystów - prawie trzy godziny!
Czego nauczyło mnie liceum? Odpowiedzialności i pokonywania słabości. Sama radziłam sobie z problemami, które czasem sama stwarzałam.

Jak będę wspominać nasze elitarne czwarte l.o? Jak już dziś powiedziała Agnieszka: Każdy z nas pozostawi w tej szkole cząstkę siebie. Tu przeżywaliśmy nasze sukcesy i gorycz porażek. Tu zawiązały się przyjaźnie, które teraz będą musiały przejść próbę rozłąki. Chwile spędzone w szkole będą najmilszym wspomnieniem. Jesteśmy cegiełkami w murach IV LO im. Marii Skłodowskiej-Curie.
A dla absolwentów gimnazjum, razem z Emilią powtarzamy : jak się uczyć to tylko tu, w czwórce!

Tak mi trochę smutno, że jestem już absolwentką szkoły średniej! Jak ten czas szybko leci!

3C humanistyczno-językowy - glad i met you! 



Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka