Strony

poniedziałek, 18 stycznia 2016

presja sesja sresja, wymiękam.


Kiedy zbliża się sesja, masz naprawdę dużo czasu na ogarnianie życia i tego bałaganu, który pozostawiło się na różnych stronach.
Przede mną leżą pomazane notatki z głębszej niepełnosprawności, a w telefonie gdzieś notatki z zatrudniania niepełnosprawnych. I czuję jakieś wypalenie przedzawodowe i mam ochotę napisać podanie do dziekana i bez szwanku wylecieć z uczelni i zacząć wszystko od nowa. Powstrzymuje mnie jedynie fakt, że wniosłam już tak dużo w te studia, że grzechem by było ich nie skończyć.
To nie jest mój dzień, zdecydowanie.
PS. Postanawiam poprawę, bo przecież sesja i te sprawy!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka