sobota - urodziny cioci. nie sądziłam, że można tak dobrze bawić się ze starszyzną. tata okazał się być super wodzirejem, ja super piosenkarką ;D gardło zdarte. ciasto smaczne, wszystko smaczne. tańce - super. cieszę się bardzo, że byłam i że bawiłam się mimo takiego przedziału wiekowego. impreza udana udana udana i będzie wesoło wspominana. a tym czasem babcia wybiera się na cypr a ja uciekam do łóżeczka.
edit: nie wiadomo, czy babcia zdąży na samolot, a ja już za nią tęsknię.
21:45 - zdążyła.