Strony

środa, 28 maja 2014

10/58

Dziesięć dni temu zakończyły się olsztyńskie juwenalia. Oznacza to, że od dziesięciu dni jestem chora.
Za to za lekko ponad dziesięć dni zacznie się zmora każdego studenta - sesja. Jak na razie marnie idą mi przygotowania, ale za to wszystkie zaliczenia do przodu. Wszystkie poza wychowaniem fizycznym - zostałam "wywalona" z basenu za chęć podejścia do egzaminu. (bo podobno miałam gorączkę,)
I wreszcie minęło pięćdziesiąt osiem dni. I nic. Potrafię o tym nie myśleć, twarda jestem, ale są dni takie jak ten, kiedy wymiękam, tak po ludzku. Kiedy chciałabym znowu obejrzeć nudny film, przejechać się samochodem, albo składać prace techniczne. No cóż, widocznie nie było mi to dane. :)

Chyba już tu nikt nie zagląda, ojojoj.
Przerzuciłam się na instagram, więcej jest mnie tam.





tak bardzo życzenia na dzień mamuśki :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka