Strony

wtorek, 7 sierpnia 2012

Kaznodzieja z karabinem.

zawsze byłam na zła na sposób, w jaki oddziaływały na mnie filmy.
starałam się żyć w świecie głównych bohaterów, zapominając o rzeczywistości.
myślałam, że z tego wyrosłam (w końcu w świetle prawa, jestem już dorosła), ale chyba jednak się myliłam.

mój przystojny aktor i czekoladki :*
pamiętam, jak była msza w intencji A, która leci do Z na misje. pamiętam fascynację M Afryką, która trwa do dziś. i wreszcie pamiętam jak mama proponowała mi Afrykę na wakacje.

a teraz siedzę w cichym, jagodowym pokoju i myślę o dwóch godzinach przeznaczonych na Kaznodzieję z karabinem. nie umiem przelać emocji, które mi towarzyszą.

" to tylko film ". 
" nie, tak dzieje się tam naprawdę, a te dzieci na to nie zasłużyły."


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka