starałam się żyć w świecie głównych bohaterów, zapominając o rzeczywistości.
myślałam, że z tego wyrosłam (w końcu w świetle prawa, jestem już dorosła), ale chyba jednak się myliłam.
mój przystojny aktor i czekoladki :* |
a teraz siedzę w cichym, jagodowym pokoju i myślę o dwóch godzinach przeznaczonych na Kaznodzieję z karabinem. nie umiem przelać emocji, które mi towarzyszą.
" to tylko film ".
" nie, tak dzieje się tam naprawdę, a te dzieci na to nie zasłużyły."