Strony

czwartek, 3 października 2013

Jesień, studia i inne przyjemności.

Nie  lubię jesieni. Nie przekonają mnie do niej piękne złotobrązowe liście ani zapach powietrza! Nie lubię i już! Koniec tematu.
Odebrałam indeks, odebrałam legitymację, przeżyłam pierwsze zajęcia - ukłony w moją stronę - jestem już studentką oligofrenopedagogiki. Cóż, z nazwą tej specjalności ma problem niejeden człowiek. Ludzie otwierają szeroko oczy na to hasło, więc w internecie znalazłam idealną definicję mojego kierunku! Rozbawiła mnie ona totalnie! :) 
OLIGO- w złożeniach: niewiele, niewielu; nieliczny; med. brak, niedobór, upośledzenie, niedomoga; mały, FRENETYZM = szaleństwo!
rezultat: pedagogika dla nielicznych szaleńców!:) Teraz już wszystko jest jasne! 
Moje wyobrażenie było troszeczkę inne, ale nie mogę narzekać! Pomijając nudną socjologię czy teoretyczne podstawy wychowania - jestem zadowolona a psychologia jest jak na razie najciekawszym przedmiotem, z którym przyszło mi się zmierzyć! :)  A co z innych przyjemności? Mam fajną stancję, fajne współlokatorki i fajną grupę dziekańską. Mam już dużo znajomych w Olsztynie, więc się nie nudzę, nie zrzędzę i mam dobry humor, którym zarażam innych - a przynajmniej się staram! Jutro wolne, więc będę się obijać i poprawiać ten post! Zdaję sobie sprawę z tego, że jest on napisany dość dziwnym językiem, trochę bez składu i ładu, trochę tak niemłodzieżowo i wiem, że mogłam zacząć pisać, jak dostanę jakoś wenę ale.... WHO CARES? Czułam potrzebę i już. Kolorowych snów kochani! (chyba, że czytacie to jak jest dzień to... Miłego dnia:D)

                                        



Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka