Strony

piątek, 26 października 2012

Bij i poniżaj, to najlepsze rozwiązanie!

Kiedy stajemy się dorośli? Kiedy mamy osiemnaście lat, czy wtedy kiedy zaczynamy racjonalnie myśleć? Nie będę prowadzić ankiet, bo wygrają osiemnastki. Więc jak to jest?
Dworzec autobusowy - miejsce, gdzie kręci się wielu ludzi czekających na transport do domu. Wydawać by się mogło bezpieczne (mało bezpieczne, ale nie niebezpieczne), ale to tylko pozory. To tutaj możesz dostać z liścia, to tutaj przypadkowy mężczyzna może zadać ci ból kopiąc z całej siły z brzuch, plecy, a jak będziesz się stawiał to jeszcze z buta dostaniesz w twarz, a jego kobieta podejdzie do twojej i znów będzie kłopot. Wszystkich ogarnia strach - nikt nie podejdzie, żeby przerwać. No, prawie nikt - podchodzi starsza pani. Kobieta odchodzi, a facet znowu jest bity. Ktoś się odważył i zadzwonił na policję. Na słowo policja, kobieta bitego mężczyzny wbiega do miejskiego autobusu, a za nią, z wyzwiskami kobieta siłacza. Co z nimi się stało? Nikt nie wie. Autobus pojechał, a mężczyzna uciekł. Oboje uciekli. A policja? Przyjechała, po piętnastu minutach. Przyjechała, to za dużo powiedziane. Przejechała - to jest idealne słowo. Przejechała i ślad zaginął.
Nawet jeśli poturbowany był czemuś winny, to czy tak dorośli rozwiązują swoje sprawy? Bicie i poniżanie to chyba nie jest dobre wyjście. Świat dorosłych jest dla mnie niezrozumiały.


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka